WH40K Fanon Wiki
Nie podano opisu zmian
Znacznik: VisualEditor
Nie podano opisu zmian
Znacznik: VisualEditor
Linia 22: Linia 22:
   
 
'''Horror na Predatorze (W budowie)'''
 
'''Horror na Predatorze (W budowie)'''
  +
  +
Po zdobyciu berła i opuszczeniu systemu Talos na Predatorze odbyło się wielkie świętowanie na cześć zwycięstwa nad siłami Imperium i pozyskaniu mrocznego artefaktu. I choć Władcy Nocy Atrona stracili wielu braci i kilku z nich oddało się żałobie to reszta radośnie krzyczała tańcząc nad czaszkami pokonanych wrogów i zajadała się różnymi potrawami pochodzących ze złupionego przez nich świata. W trakcie ucztowania Atron, chcąc wzmocnić więź między sobą a swoimi wojownikami każdemu z nich pozwolił przyjrzeć się uważnie dzierżonemu przez niego berłu, a nawet je dotknąć lub przez chwilę potrzymać.
  +
  +
Niestety czyn ten zaczął mieć poważne konsekwencje, bowiem kilka godzin po skończeniu święta na statku zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Władcy Nocy najpierw zaczęli zupełnie bez powodu zachowywać się niestosownie wobec innych (Normalnie tacy byli, ale wtedy robili to o wiele bardziej niż zwykle) potem nie mogli spać nękani przez jakieś koszmary, a następnie rzucali się na siebie nawzajem odkładając przy tym wyjątkowo brutalnymi ciosami. Z początku Atron myślał, że może to przez brak walki z godnym przeciwnikiem, ale gdy zobaczył, jak jeden z nich zabił drugiego zrozumiał, że to może być coś o wiele bardziej poważnego. Jego przypuszczenia potwierdziły się, kiedy dowiedział się od Nemroda że wszyscy jego "pacjenci" popełnili samobójstwo podrżynając sobie gardła powtarzając przy tym ciągle tylko jedno słowo "Nocturne".
  +
  +
Stało się dla niego jasne, że wszystko co się działo na Predatorze było tylko i wyłącznie z jego winy i głupiej decyzji o tym by każdy Władca Nocy mógł dotknąć sobie berło przechowywane w maszynowni. Chwilę później zgłosiła się do niego reszta braci którzy, ku jemu zdziwieniu zdawali się nie odczuwać negatywnego efektu dotknięcia przeklętego artefaktu. Bazując na ich obliczeniach wychodziło na to, że tylko 75% osób było zainfekowanych, a tylko 35% było zupełnie zdrowych. Uznał, że skoro Nocturne kontroluje tych pierwszych, to najlepszym wyjściem z tej paskudnej sytuacji byłoby się przedarcie przez hordy obłąkańców i dotarcie do niego by przejąć nad nim kontrolę, co mogłoby wyzwolić ich spod jego wpływu. Naradzając się z Nemrodem i resztą wkrótce sporządzili plan działania.
   
 
'''Obecnie (W budowie)'''
 
'''Obecnie (W budowie)'''
Linia 36: Linia 42:
 
'''''Tzeentch''' - ''Tkaczowi losu w ogóle nie podoba się to, że Atron wykorzystuje swoje dobre stosunki z Nalem do "pożyczania" niektórych artefaktów należących do niego. Ale gdy zobaczył, jak ten w mistrzowski sposób zmanipulował sny Kanoniczki Marii tak by ta przeszła na jego stronę razem ze swoimi Siostrami Bitwy był pod wielkim wrażeniem możliwości czarnoksiężnika. Po tym wydarzeniu postanowił, że przymknie oko na jego działania tak długo jak ten będzie je wykonywał tak, by wszystkie poszły na korzyść podstępnego Boga Kłamstw.
 
'''''Tzeentch''' - ''Tkaczowi losu w ogóle nie podoba się to, że Atron wykorzystuje swoje dobre stosunki z Nalem do "pożyczania" niektórych artefaktów należących do niego. Ale gdy zobaczył, jak ten w mistrzowski sposób zmanipulował sny Kanoniczki Marii tak by ta przeszła na jego stronę razem ze swoimi Siostrami Bitwy był pod wielkim wrażeniem możliwości czarnoksiężnika. Po tym wydarzeniu postanowił, że przymknie oko na jego działania tak długo jak ten będzie je wykonywał tak, by wszystkie poszły na korzyść podstępnego Boga Kłamstw.
   
'''''Slaneesh''' - ''Jedyny bóg, który jest bardzo, '''bardzo''' zainteresowany Atronem. Był zadowolony, gdy ten oddał mu dusze Sióstr Marii, ale nie podobało mu się to że ten zachował przy sobie Kanoniczkę po to, by zaspokoić naturalne potrzeby oferowane przez Boga Rozkoszy. Był zdziwiony tym, że odmówił mu nawet możliwości spełnienia jego największego pragnienia, czyli zdobycia niewyobrażalnej mocy i władzy. Od tamtej pory uważnie przygląda się każdemu krokowi czarnoksiężnika i nie szczędzi mu kłopotów w postaci demonów oddanych pod jego władzę by te w najmniej spodziewanym momencie pochwyciły jego duszę i uczyniły z niego sługę ich pana na wieki. To czyni z niego chyba jedynego wroga, którego Atron naprawdę musi się obawiać.
+
'''''Slaneesh''' - ''Jedyny bóg, który jest bardzo, '''bardzo''' zainteresowany Atronem. Był zadowolony, gdy ten oddał mu dusze Sióstr Marii, ale nie podobało mu się to że ten zachował przy sobie Kanoniczkę po to, by zaspokoić naturalne potrzeby oferowane przez Boga Rozkoszy. Był zdziwiony tym, że odmówił mu nawet możliwości spełnienia jego największego pragnienia, czyli zdobycia niewyobrażalnej mocy i władzy. Od tamtej pory uważnie przygląda się każdemu krokowi czarnoksiężnika i nie szczędzi mu kłopotów w postaci demonów oddanych pod jego władzę by te w najmniej spodziewanym momencie pochwyciły jego duszę i uczyniły z niego sługę ich pana na wieki. To czyni z niego chyba jedynego takiego wroga, którego Atron naprawdę musi się obawiać.
   
 
== Sojusznicy (W budowie) ==
 
== Sojusznicy (W budowie) ==

Wersja z 19:53, 9 cze 2020

Ten artykuł został stworzony przez użytkownika DarkLecramo i jest udostępniony do użytku przez innych na określonych zasadach użytkowania.


"Strach jest najlepszą bronią do pokonania przeciwnika" - Motto Atrona.

Atron Victous - Dawny Epistolariusz i obecny Czarnoksiężnik Chaosu Władców Nocy. Po raz pierwszy ujawnił się Imperium podczas walki na Istvaanie V, gdzie razem ze swoimi mrocznymi braćmi i innymi legionami zniszczył siły lojalistów znajdujące się na planecie. Przyjaźni się z Zunem i Nalem.

Historia Postaci (Niekończona)

O pochodzeniu Atrona nie wiadomo praktycznie nic. Po prostu pojawił się pewnego dnia jako jeden z wielu godnych uwagi i wielkim potencjałem Kronikarzy, jakby wcześniej istnieli tylko w cieniu swego ukochanego Prymarchy czekając cierpliwie na jego wezwanie. Wiadomo tylko tyle, że w nieznanym miejscu i czasie poznał i zaprzyjaźnił się z Zunem z Gwardii Śmierci i Nalem z Tysiąca Synów. Ta przyjaźń trwa do dziś pomimo tego co się z nimi stało po klęsce na Terrze i śmierci Horusa.

Herezja Horusa

Po przejściu Mistrza Wojny Horusa na stronę Chaosu Atron zaczął brać razem z innymi legionami Kosmicznych Marines które również oddały się zgubnym mocom udział w atakach na lojalistów i innych braci pozostających wiernych Imperatorowi. Jego pierwszą znaną misją było rozgromienie Imperialistów na planecie Istvaan V, podczas której dał się poznać jako bardzo cenna jednostka w szeregach Władców Nocy wielokrotnie wspierając zdrajców zarówno Psioniką, jak i mocą Osnowy do przechylania szali zwycięstwa na ich stronę. Przykładem może być choćby przywołana przez niego nienaturalna ciemność w porze dnia zakrywająca ich obecność przed wzrokiem wroga, co pozwalało na skuteczne i niespodziewane ataki zwykle kończące się rzezią i wieloma trofeami z tych drugich. Po wykonaniu zadania razem z resztą braci wyruszył kontynuować kampanię śmierci i terroru po całej galaktyce w imię swego Ojca.

Śmierć Mistrza Wojny

Po nieudanej próbie zabicia Imperatora i śmierci Horusa na Terrze Władcy Nocy nadal pustoszyli niezliczone światy Imperium, jednak po śmierci ich Prymarchy podzielili się na mniejsze bandy, a każda z nich udała się w swoją stronę. Dotyczyło to również samego Atrona - Po śmierci dowódcy objął on przywództwo nad pozostałymi braćmi i odleciał z nimi w nieznane granice Oka Terroru by tam zebrać siły i zaplanować kolejne napady. Po drodze zdołał dowiedzieć się o losie swych przyjaciół - Zun zginął, lecz został przywrócony do życia jako jeden z namaszczonych czempionów Nurgle'a zaś Nal został wyznawcą Tzeentcha. Początkowo był wściekły że ci oddali się Bogom Chaosu, ale uspokoił się uświadamiając sobie, że może wykorzystać ich możliwości do swoich własnych celów. Po kilku tysiącach latach spędzonych w kosmosie na pokładzie swego krążownika "Predator" i poszerzeniu wachlarza swoich umiejętności Atron w końcu wyszedł z ukrycia już nie jako kronikarz, ale potężny czarnoksiężnik gotów znów zasiać strach w całej galaktyce.

Konflikt na Talonie IV

Pierwszym celem Władców Nocy Atrona był Talos, a konkretnie najbardziej oddalona od słońca tego systemu jedna z czterech planet Talon IV, na której trwała wieczna noc. Jednak interesowało ich nie to co się na niej znajdowało, lecz to, co było na niej ukryte - Berło Nocturne - Prastary artefakt istniejący na długo przed Herezją Horusa, a może i nawet przed samym stworzeniem Prymarchów. Oddani pod dowodzenie Lorda Chaosu Ingusa i jego Legion Niosących Słowo postanowili je odzyskać. Niestety na planecie przybyły również Białe Szramy i Gwardia Imperialna z zamiarem zniszczenia broni by nie dopuścić do dostania się jej w niepowołane ręce. Wywiązała się trwająca miesiące walka między Siłami Chaosu a Siłami Ładu, która całkowicie zniszczyła niegdyś piękne lasy i jeziora planety. Gdy wreszcie Atron odkrył lokalizację berła postanowił jej nie zdradzać Ingusowi, bowiem od samego początku współpracy z nim uważał go za idiotę i niezbyt pożytecznego stratega. Pozatym przez przypadek dowiedział się, że wymieniony ów kretyn planuje wykorzystać jego i Władców Nocy do odwrócenia uwagi Imperialnych i samemu zdobyć berło by później móc podarować je Mrocznym Bogom wierząc, że zostanie dzięki temu wyniesiony jako Książę Demonów. To tylko jeszcze bardziej skłoniło Czarnoksiężnika do zdradzenia swego "wspólnika" i zamiast tego podał mu i Imperialnym Psionnikom (Jako wizję) fałszywą lokalizację Nocturne. W dniu w którym miał się ziścić misternie uknuty plan Atron posłusznie wykonywał rozkazy wydawane przez Ingusa, a przynajmniej do czasu gdy ten udał się do podanego mu przez niego miejsca, gdzie ponoć znajdowało się berło. Po tym, jak ten mu zniknął z pola widzenia razem ze swoimi braćmi wyruszył on do prawdziwego miejsca pobytu Nocturne i pochwyciwszy je umknął z planety przed zniknięciem jeszcze patrząc z uśmiechem na ustach, jak Niosący Słowo są rozrywani na strzępy przez Lojalistów.

Horror na Predatorze (W budowie)

Po zdobyciu berła i opuszczeniu systemu Talos na Predatorze odbyło się wielkie świętowanie na cześć zwycięstwa nad siłami Imperium i pozyskaniu mrocznego artefaktu. I choć Władcy Nocy Atrona stracili wielu braci i kilku z nich oddało się żałobie to reszta radośnie krzyczała tańcząc nad czaszkami pokonanych wrogów i zajadała się różnymi potrawami pochodzących ze złupionego przez nich świata. W trakcie ucztowania Atron, chcąc wzmocnić więź między sobą a swoimi wojownikami każdemu z nich pozwolił przyjrzeć się uważnie dzierżonemu przez niego berłu, a nawet je dotknąć lub przez chwilę potrzymać.

Niestety czyn ten zaczął mieć poważne konsekwencje, bowiem kilka godzin po skończeniu święta na statku zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Władcy Nocy najpierw zaczęli zupełnie bez powodu zachowywać się niestosownie wobec innych (Normalnie tacy byli, ale wtedy robili to o wiele bardziej niż zwykle) potem nie mogli spać nękani przez jakieś koszmary, a następnie rzucali się na siebie nawzajem odkładając przy tym wyjątkowo brutalnymi ciosami. Z początku Atron myślał, że może to przez brak walki z godnym przeciwnikiem, ale gdy zobaczył, jak jeden z nich zabił drugiego zrozumiał, że to może być coś o wiele bardziej poważnego. Jego przypuszczenia potwierdziły się, kiedy dowiedział się od Nemroda że wszyscy jego "pacjenci" popełnili samobójstwo podrżynając sobie gardła powtarzając przy tym ciągle tylko jedno słowo "Nocturne".

Stało się dla niego jasne, że wszystko co się działo na Predatorze było tylko i wyłącznie z jego winy i głupiej decyzji o tym by każdy Władca Nocy mógł dotknąć sobie berło przechowywane w maszynowni. Chwilę później zgłosiła się do niego reszta braci którzy, ku jemu zdziwieniu zdawali się nie odczuwać negatywnego efektu dotknięcia przeklętego artefaktu. Bazując na ich obliczeniach wychodziło na to, że tylko 75% osób było zainfekowanych, a tylko 35% było zupełnie zdrowych. Uznał, że skoro Nocturne kontroluje tych pierwszych, to najlepszym wyjściem z tej paskudnej sytuacji byłoby się przedarcie przez hordy obłąkańców i dotarcie do niego by przejąć nad nim kontrolę, co mogłoby wyzwolić ich spod jego wpływu. Naradzając się z Nemrodem i resztą wkrótce sporządzili plan działania.

Obecnie (W budowie)

Osobowość (W budowie)

W oczach Mrocznych Bogów

Choć nie czci on żadnego z nich, to jednak czasem, aczkolwiek bardzo niechętnie musząc wykonywać rozkazy swych lordów którym w danej chwili służy przy wykonywaniu jakiegoś określonego zadania przysługiwał się w jakiś sposób każdemu z nich.

Khorne - Mimo iż Bóg Krwi nienawidzi czarnoksiężnika i najlepiej chciałby zobaczyć go złożonego w ofierze, to jednak dzięki jego umiejętnościom magicznym niejednokrotnie została przelana krew w dużych ilościach na prawie każdym świecie, jaki ten odwiedził dzięki czemu zyskał nieco w jego oczach. Zdaje się nie zwracać też uwagi na to że wysyła on jego Berserkerów w pierwszej linii do ataku ani na to że kilku z nich ginie nim zdążą zbliżyć się do przeciwnika.

Nurgle - Atron zdaje się w jakimś stopniu szanować Boga Śmierci głównie przez to, że ten przywrócił jego przyjaciela do życia pomimo faktu że uczynił z niego śmierdzącą, aczkolwiek bardzo wytrzymałą istotę. Innym powodem może być to, że dzięki technologii Marines Zarazy zdołał on wynaleźć virusa, który wywołuje u ofiary przerażające halucynacje i swego rodzaju malarię bardzo szybko rozprzestrzeniającą się i zmieniającą innych w mutanty agresywnie nastawione do wszystkiego co się rusza. To sprawiło, że zyskał nie tylko przychylność Nurgle'a, ale również jego wsparcie, gdyby kiedyś je potrzebował.

Tzeentch - Tkaczowi losu w ogóle nie podoba się to, że Atron wykorzystuje swoje dobre stosunki z Nalem do "pożyczania" niektórych artefaktów należących do niego. Ale gdy zobaczył, jak ten w mistrzowski sposób zmanipulował sny Kanoniczki Marii tak by ta przeszła na jego stronę razem ze swoimi Siostrami Bitwy był pod wielkim wrażeniem możliwości czarnoksiężnika. Po tym wydarzeniu postanowił, że przymknie oko na jego działania tak długo jak ten będzie je wykonywał tak, by wszystkie poszły na korzyść podstępnego Boga Kłamstw.

Slaneesh - Jedyny bóg, który jest bardzo, bardzo zainteresowany Atronem. Był zadowolony, gdy ten oddał mu dusze Sióstr Marii, ale nie podobało mu się to że ten zachował przy sobie Kanoniczkę po to, by zaspokoić naturalne potrzeby oferowane przez Boga Rozkoszy. Był zdziwiony tym, że odmówił mu nawet możliwości spełnienia jego największego pragnienia, czyli zdobycia niewyobrażalnej mocy i władzy. Od tamtej pory uważnie przygląda się każdemu krokowi czarnoksiężnika i nie szczędzi mu kłopotów w postaci demonów oddanych pod jego władzę by te w najmniej spodziewanym momencie pochwyciły jego duszę i uczyniły z niego sługę ich pana na wieki. To czyni z niego chyba jedynego takiego wroga, którego Atron naprawdę musi się obawiać.

Sojusznicy (W budowie)

Władcy Nocy - Atron mnóstwo razy przysłużył się swojemu Legionowi w ciągu minionych tysiącleci. Wszyscy znają i bardzo szanują swojego brata, który wielokrotnie przyczynił się do wielu ich zwycięstw i robią to nadal nawet po tym, jak zostali podzieleni na mniejsze bandy do dziś błąkające się po galaktyce. Zawsze odpowiedzą na jego wezwanie i udzielą mu wsparcia, jeśli by ich potrzebował.

Wśród tych, którzy są bezgranicznie oddani i lojalni wobec Atrona można z jego bandy wymienić następujące osoby:

Nemrod Bezduszny (Martwy) - Był Lekarzem-Konowałem odpowiedzialnym za nagrywanie krzyków bólu i cierpienia nieszczęśników, którzy trafili na jego stół operacyjny i leczeniem w ten sam sadystyczny sposób towarzyszy broni. Niezbyt lubiany wśród swoich braci podczas Herezji Horusa został bliskim przyjacielem Atrona, gdy ten uratował mu życie (I też przez to że tylko on okazywał należyty mu szacunek) i ze wszystkich pacjentów tylko jego leczył w łagodny sposób. W trakcie brutalnej rzezi na krążowniku "Predator" wywołanej przez zdobyte wcześniej berło Nemrod poświęcił się zamykając za Atronem drzwi do miejsca w którym się znajdowało by powstrzymać obłąkanych Władców Nocy i dać mu czas na zapanowanie nad sytuacją jednocześnie spłacając wobec niego swój dług za wcześniejsze uratowanie mu życia. Mocno dotknięty śmiercią przyjaciela Atron postanowił nazwać na jego cześć swoją straż przyboczną "Nemrodzi" a obowiązki po nim przejął jego uczeń Epigon.

Nemrodzi - Straż przyboczna Atrona składająca się z trzydziestu najsilniejszych członków jego bandy. Zostali powołani do życia po śmierci Nemroda Bezdusznego, od którego wzięła się ich nazwa. Prócz niesamowitej siły cechują się silną wolą (Oparli się mocy Nocturne) i wielkim doświadczeniem w posługiwaniu się zarówno bronią białą, jak i palną. Wszyscy Nemrodzi uzbrojeni są po zęby i noszą pancerz Terminatora, co czyni z nich w trakcie walki niezwykle wytrzymałych i niebezpiecznych przeciwników.

Wrogowie (W budowie)

Umiejętności (W budowie)

Wyposażenie (W budowie)

Nocturne, Siewca strachu - Berło zawierające w sobie czystą esencję strachu. Atron zdobył ją podczas konfliktu na Talonie IV, gdzie zdradził on swojego Lorda z Niosących Słowo podając mu fałszywą lokalizację artefaktu i ściągając tym samym na niego siły Imperium. Gdy obie strony były zajęte wybijaniem siebie nawzajem on razem ze swoimi Władcami Nocy pochwycił berło i zbiegł z planety zostawiając Niosących Słowo na łaskę losu. Nocturne posiada moc zdolną do przerażenia nawet całych armii najodważniejszych istot i wpływa nie tylko na cele wybrane przez władającego nim użytkownika, ale również na wszystkich którzy mają bezpośrednio z nim kontakt, o czym przekonał się sam Atron gdzie podczas koszmaru odbywającego się na jego krążowniku "Predator" wszyscy dotykający lub przebywający w pobliżu berła popełniali samobójstwo lub w napadzie szału zabijali innych zdrowych na umyśle. I choć efekt ten rozwijał się stosunkowo szybko to nie działał na istoty posiadające silną wolę ani na przedmioty martwe. Od tamtej pory Atron nie rozstaje się z nim ani na chwilę w trakcie walki oraz trzyma je pod kluczem w specjalnym pomieszczeniu który blokuje jej negatywny wpływ na innych Władców Nocy.

Cytaty

"Zrozumiałem czym jest strach w momencie gdy pierwszy raz spotkałem mojego Ojca"

"Znasz wizje. Tylko Chaos może uratować twoje siostry, Mario"

"Teraz już wiesz, że twoje dawne życie było tylko kłamstwem"

"Zaprawdę, nienawidzę tych psychopatów" - O Berserkerach Khorna.

"Nie zdają sobie nawet sprawy z tego, że tak naprawdę chcę się ich jak najszybciej pozbyć" - Po wysłaniu Berserkerów Khorne'a do walki.

"Spokojnie, Nalu - zawsze wypełniam swoją część naszej umowy"

"Nic nie jest bezpieczne w mroku"

"Jestem twoim koszmarem"

"Idźcie, moi bracia! Idźcie i zasiejcie strach w sercach naszych wrogów!"

"Tak. Ja jestem tym, którego widziałaś w swych snach"

"Niech sobie myślą, że mogą nam rozkazywać. Przy pierwszej okazji zostawimy ich samych"

"Dobra, teraz to mnie zaskoczyłaś"

"Bez obaw, ja i moja straż przyboczna osobiście poprowadzimy atak"

"Próbujesz wykorzystać ciemność przeciwko mnie? Nieźle, zabójco, ale to ci nic nie da. Zyskałem mistrzostwo widzenia w niej będąc przez tysiąclecia w cieniu największego łowcy jaki kiedykolwiek kroczył po galaktyce"

"Głupi demonie, nigdy nie oddam swej duszy twojemu panu!" - Do zdradzieckiej Demonetki Slaanesha, nim została przez niego unicestwiona.

"Tak, mój panie"

"Kto by pomyślał, że mój twór okaże się aż tak skuteczny?" O Virusie, który stworzył.

"Tu cię mam..." - Po znalezieniu swojej ofiary.

"Głupcy, wciąż nie rozumiecie? Wasze działania nie ocalą nikogo"

"Każda potęga wymaga poświęcenia..." - Przed odcięciem sobie ręki.

Ciekawostki (W budowie)

Jego "nazwisko" to przekształcona forma słowa "Vicious" które w języku angielskim znaczy "Okrutny" lub "Niebezpieczny".

Choć Atron jest Czarnoksiężnikiem, to zasadniczo się od nich różni bowiem większość jego zaklęć opiera się bardziej na wpływaniu psychicznie na innych, a nie fizycznie. Z tego powodu Władcy Nocy wolą go nazywać "Czarownikiem".